środa, 7 października 2009

Telewizory OLED - Czy warto na nie czekać?

Nastał już czas gdy prawie wszyscy coś tam o OLED słyszeli. Ale czy to już czas by zapomnieć o LCD i plazmach?
Codziennie jesteśmy bombardowania informacjami o kolejnych produktach wykorzystujących techologię OLED. Prym oczywiście wiodą tutaj telefony komórkowe w których wyświetlacze OLED zadomowiły się już na dobre. Również inne małe urządzenia do wyświetlania video powoli przestawiają się na technologię OLED.

Taki kierunek jest naturalną konsekwencją pozytywnych cech tej technologi. Ekrany OLED to nie tylko wspaniały obraz pełny żywych kolorów w niedostępnej dla LCD jakości, kontraście i szybkości odświeżania, to przede wszystkim niskie zużycie prądu pozwalające małym urządzeniom przenośnym na długotrwałą pracę bez potrzeby doładowywania. Stąd projektujący takie urzĄdzenia inżynierowie mają możliwość zamiennego stosowania i bilansowania coraz trudniej dostępnej energi z mniej ją wykorzystującą technologią OLED.

W przypadku telewizorów problem wykorzystania technologii OLED polega na trudności ze skalowaniem. O ile obsługa małych ekranów nie sprawia problemu, o tyle przy dużych matrycach ekrany OLED wymagają do ich obsługi zajmującej sporo miejsca elektroniki. To sprawia iż wielkość ich nie odbiega od zwykłych LCD. Poza tym uniemożliwia to wykorzystanie elastyczności matryc OLED przy projektowaniu nowych urządzeń.

Czynnikiem ograniczającym rozwój dużych matryc OLED jest również wysoki koszt ich wytworzenia. Ceny takich matryc i bazujących na nich telewizorów znacznie przewyższają tradycyjne telewizory LCD i powodują, że wejście na rynek z masowym produktem wielkoformatowym wciąż nie ma uzasadnienia ekonomicznego.

Czy warto więc czekać na naprawdę duży (Już dostępny 11 calowy model Sony, czy mający się pojawić w grudniu 15 calowy LG do dużych się nie zaliczy mimo sporych wysiłków marketingowych obydwu marek)? Nie. W tej chwili jedynie wstrzymującą przed zakupem okolicznością jest planowane przestawienia nadajników naziemnych na technologie cyfrową oraz (co jednak przede wszystkim powinno nas powstrzymywać przed inwestycją w jakby nie było drogi sprzęt) nasze możliwości finansowe.

Tak czy inaczej zanim telewizor OLED dojdzie do 32 cali i zejdzie z ceną tak by przystawać do obecnych standardów cenowych dla telewizorów LCD bez problemu sprezentujemy naszym dzieciom nową zabawkę z pensji przez nas zarabianej. No chyba że na prawdę sądzicie iż szpanowanie 11 bądź 15 calowym telewizorem jest w ogóle możliwe. W takim przypadku, nie macie się co wstrzymywać!